Listopad w lesie...

... i leśny Grób Nieznanego Żołnierza.

Tropiki w Kampinosie

Podczas jesiennych przebieżek szukam jesieni. Jakież było moje zdziwienie gdy ujrzałam las opleciony pnączami, piękny widok...

IX Czosnowski Rajd Rowerowy

W sobotę "moja" trasa Kaliszki-Palmiry wyglądała bardzo kolorowo. Miłą niespodzianką była trasa (18 km) IX Czosnowskiego Rajdu Rowerowego, która biegła przez las na dobrze znanej mi trasie ;). Niecodzienny widok:

Lato, lato...

Lipiec minął błyskawicznie. Bieganie zeszło na dalszy plan na rzecz wycieczek rowerowych. Las wygląda latem cudownie i pachnie oszałamiająco. Spotkać można dziki, które w tym roku wyjątkowo "obrodziły". Oto kilka zdjęć -  zaległości lipcowych:

Boże Ciało

4 czerwca rano w naszym lesie wybuchł pożar. Paliło się ponad 7 hektarów lasu. Dwa dni później, podczas wycieczki rowerowej do cmentarza w Palmirach widzieliśmy kilkanaście wozów strażackich, pożar jeszcze był gaszony! Zapytałam Pana strażaka czy pożar jeszcze trwa i potwierdził, że tak, mówił, że pali się torf, ściółka a z ziemi wydobywa się dym gdzieś około 2 km od drogi. Strażacy pracowali już trzeci dzień. Bardzo dzielni!

Majowy las

Można się zachwycić! Wraz z początkiem maja zieleń w lesie intensywnieje, wszystkie pąki już wystrzeliły, pojawiają się pierwsze konwalie i jagody - jeszcze małe i czerwonawe.
Poniższe zdjęcia z wczorajszego biegania. Szkoda, że nie mogę pokazać sarny, którą niechcąco biegnąc przestraszyłam. Była duża i piękna, uciekła świecąc białym zadkiem. Ta biała plama sierści w okolicy ogona to lustro. Lustro nie zawsze jest białe, od czerwca sarny zmieniają kolor a lustro staje się pomarańczowe. A wicie, że samica sarny to koza a samiec rogacz lub kozioł?

Moja "główna droga" do Palmir:

 

Po drodze widać pierwsze konwalie:

 

Warto zboczyć z trasy i odnaleźć nowe ścieżki w lesie:

 

Jagodowe pole, gdzie pasła się sarna:

 

Las paproci:

Pożar w lesie

Żegnam kwiecień

Kwiecień

Proponuję zabawę w "znajdź różnice". Zdjęcie pierwsze z początku, drugie z końcówki kwietnia.

 

 

W poszukiwaniu słońca

Ponoć w życiu piękne są tylko chwile. W lesie jest ich całkiem sporo!

W marcu jak w garncu

Wczoraj pogoda była ponoć jak kobieta - zmienna. Najpierw wiało i padał deszcz, potem śnieg! Na chwilę przestało i od razu wykorzystałam to na krótkie 5 kilometrów (zdjęcie poniżej). Po powrocie do domu znowu zamiecie i zawieje z opadami. Aż trudno uwierzyć w to:

Luty i zabawa z wyobraźnią

Dzisiaj zamiast smutnych zdjęć z lasu (brak słońca i słaby aparat w telefonie robią swoje) wolę zabawę w "co Ci to przypomina?". Kilka zdjęć pstrykniętych dzisiaj. To jak? Co Ci to przypomina?