poniedziałek, 29 grudnia 2014

W poszukiwaniu grudniowego słońca

Dlaczego, kiedy chcemy powiedzieć, że raczej nie wierzymy, że coś się wydarzy mówimy: "jutro w grudniu, po południu"? Ja właśnie najczęściej biegam około południa czyli jak nic w grudniu po południu. O tej porze dnia w lesie jest najładniej w grudniu, czasami nawet można złapać promienie słońca.
To sprzed kilku dni:




A te promienie z dzisiejszego popołudnia:










niedziela, 21 grudnia 2014

Krótka historia o bobrach

To opowieść o zwierzętach, które są, delikatnie mówiąc, mało lubiane przez mieszkańców wsi, które zalało latem 2011. Mowa o bobrach. W Kampinosie można zobaczyć ich dzieła. Poniżej opowieść o bobrach z Wilczej Strugi.
Widok z mostku na stronę, gdzie mieszka i ciężko pracuje rodzina bobrów:


To z kolei strona, gdzie powinna, a nie płynie woda:


Robota bobra:




Tama:


 Skutki zbudowania tamy:


Prawda, że robi wrażenie?



wtorek, 16 grudnia 2014

Prezent

Jaki można dostać od męża prezent przy niedzielnym śniadaniu ("mam dla Ciebie prezent kochanie")? Otóż można dostać łosia ustrzelonego podaczas porannego niedzielnego biegania po lesie. Mały prezent ale jak cieszy :)






poniedziałek, 6 października 2014

Październik, piątek rano

Jak już się dzieci odprowadzi do szkoły i przedszkola to można skorzystać...zdjęcia z Bydgoszczy od Karoli.






środa, 3 września 2014

Koniec lata

No dobra, widać juz kolory jesieni, nie da się ukryć, powoli, bardzo powoli kończy się lato. Kilka zbliżeń z ostatniego weekendu sierpnia:



wrzosy:


tak wyglądają konwalie w sierpniu: 







wtorek, 19 sierpnia 2014

Długi weekend sierpniowy

Widać już pierwsze oznaki jesieni w lesie ale udawajmy, że tego nie widzimy, jeszcze jest lato, jeszcze są wakacje.







sobota, 16 sierpnia 2014

Jeż

Biegając dobrze po zachodzie słońca, w ciemnościach, można spotkać na przykład dzika lub innego jeża. Tym razem jeżowa kulka:



Wojskowa Centralna Składnica Amunicji

Podczas jednego z weekendów sierpniowych miałam okazję pobiegać wspólnie z Osobistym Małżonkiem. Najczęściej (czyli prawie zawsze) biegam sama i tak lubię. Tym razem Osobisty Małżonek pokazał mi miejsca, gdzie jeszcze nie byłam. Opłaciło się! To była wycieczka do budynków opuszczonych przez wojsko. Kiedyś (1929 r.) w okolicach Palmir była tam Wojskowa Składnica Amunicji oraz kilkanaście linii kolejowych.








 
 


piątek, 15 sierpnia 2014

Czerwcowe zaległości

 Moja trasa w czerwcu wygląda baaaardzo zielono i zachęcająco...



Poluję i poluję a tu taka zwierzyna mało dziko-leśna...



A to kilka fotek kiedy zdecydowałam się pobiegać po lesie omijając drogi:



 

I na koniec las (takich fotek nigdy za mało! Przynajmniej dla mnie :) oraz czerwcowa łąka.